niedziela, 29 lipca 2012

Pelcowizna


Rejon MSI Pelcowizna z grubsza zgadza się ze stanem przedwojennym – tj.  obszarem Pelcowizny jako dzielnicy, wtedy Pelcowizna obejmowała również tereny pomiędzy torami a ulicą Odrowąża, aż do Budowlanej; od tej ulicy do wysokości Bazyliańskiej granica szła na tyłach Wysockiego  (przedłużenie Odrowąża), a od wysokości Bazyliańskiej do Toruńskiej – jak dziś (na wcześniejszej mapie spotkałem się też z „puszczeniem” granicy wschodniej analogiczne do stanu obecnego).  Dzielnica obejmowała nie tylko „trójkącik” który wyznacza zjazd na północno-wschodnim rogu obszaru, cypelek z pętlą Żerań (oba na północ od Trasy Toruńskiej), ale teren aż do murów EC Żerań – czyli historyczny Różopol,  w jej granicach był też  pas wybrzeża, aż do Kanału Żerańskiego, na zachód od Modlińskiej. Sprawa się gmatwa, choć granice są w zasadzie proste – ale warto roztrząsać  szczegóły.

Obecne granice Pelcowizny są nieco skromniejsze – na przedwojennych mapach nazwa ta pojawia się tuż pod wysokością mostu Grota i po raz drugi – obok skrzyżowania Toruńskiej z Wysockiego (aby czytelnik mógł się zorientować operuje współczesnymi nazwami ulic i odpowiednikami). Z racji tego że im głębiej w las tym sprawa się bardziej komplikuje, kilka faktów: dawna kolonia i folwark Pelcowizna zostały założone na początku XIX wieku przez właściciela Golędzinowa – Pelca. Golędzinowa już się na mapy nie nanosi (jakże by inaczej) dzięki MSI który Golędzinowa nie uznaje, co kontrowersyjne bo lwia cześć Pelcowizny to właśnie Golędzinów (tj. cześć południowa omawianego rejonu MSI – od mniej więcej połowy toru testowego FSO aż do torów biegnących równolegle do Starzyńskiego, obejmując jednak północną cześć dzisiejszego ogrodu Zoologicznego, tj. rejonu MSI Nowa Praga i część faktycznego obszaru o tej samej nazwie).
Obszar Pelcowizny to głównie tereny przemysłowe, fabryczne, torowiska i zielony pas nadwiślańskich krzaków. Są tam biura, jakaś prywatna szkoła i.... perełka: Śliwice. Niewielkie osiedle zbudowane tuż przed wybuchem wojny, zaczątek większej dzielnicy mieszkaniowej który dzięki wojnie nie powstał (jak wiele obiektów w tym mieście). Modernistyczna kolonia znajduje się pomiędzy Jagiellońską a Witkiewicza, na terenie dóbr Golędzinowskich.



Cóż, w zasadzie ciężko się złościć na to logiczne uproszczenie (i podchwycenie konceptu przedwojennego – wszak wszystkie te tereny to de facto majątek Pelca – Pelcowizna) ale szkoda że zapomniano o dwóch, bądź co bądź znaczących historycznie obszarach. Jednym o XIV wiecznym rodowodzie i drugim, znacznie młodszym, skromnym w formie ale niezwykle urokliwym i... z potencjałem. Choć koncepcja była inna, Śliwicie stały się swoistą enklawą i jasnym świadectwem tego jak bardzo różniły się plany zagospodarowania tego terenu. Po siatce ulic na południe od dzisiejszego mostu grota nie ma śladu – jest tylko tor testowy i zakłady FSO Żerań. Czemu Żerań? Może dlatego że lepiej brzmi? Na południe od Śliwic znajduje się salon samochodowy Toyota-Żerań (!).
 Tam gdzie obecnie znajduje się Żerań, elektrociepłownia, pętla o tej samej nazwie, market Auchan i kanały gdzie koczują bezdomni był wspomniany na początku notki historyczny Różopol (też w granicach dzielnicy). Rzadko bo rzadko ale czasem pojawia się na mapach. W sercach warszawiaków jednak już dawno go nie ma. Ja uświadomiłem sobie jego istnienie po dwudziestym roku życia, a od urodzenia mieszkam po tej stronie Wisły. Pamięć ludzka jest pragmatyczna. O sąsiednim Annopolu też pamięta się głownie dzięki temu że nazwa ta widnieje na froncie tramwajów.
Czy Golędzinów też czeka zapomnienie? Sprawa jest chyba przesądzona. Koncepcja zagospodarowania obszaru wraca jednak do pierwotnego stanu rzeczy – na terenie toru testowego FSO ma powstać nowe osiedle... pożyjemy zobaczymy, jeśli nie ta, to inna firma deweloperska coś tam zbuduje – to kwestia czasu.

piątek, 20 lipca 2012

Targówek


Targówek to jedna z trzech dzielnic jakie powstały po rozpadzie wielkiej Pragi Północ (pozostałe to Białołęka i spadkobierczyni nazwy – obecna Praga Północ), ten miał miejsce w 1994 r. i dał początek wielu kuriozalnym zjawiskom językowym, które wsiąkają w ludzi silniej niż śródmiejski smog.
Pod zbiorczą nazwę Targówek podciągnięto z grubsza tereny przedwojennej gminy Bródno (Zacisze, Elsnerów, Bródno Stare, tereny bezimienne) i dwóch peryferyjnych dzielnic: Targówka (de facto Targówek właściwy i Przemysłowy) i Bródna (de facto Nowe Bródno).

Każdemu kto pamięta jak po tej stronie Wisły była tylko Praga Północ i Południe ciężko przyjąć do wiadomości obecny stan rzeczy – o ile podział terytorialny dzielnicy jest po części logiczny, to już to co zaszło w kwestii MSI przełknąć się nie da.

Oto co mamy oficjalnie:


1 – Bródno
2 – Bródno-Podgrodzie
3 – Zacisze
4 – Targówek Mieszkaniowy
5 – Targówek Fabryczny
6 – Elsnerów
7 – Utrata

Co jest nie tak? Doszło do kompletnych przeinaczeń i pretensjonalnych uproszczeń:

Bródno dzieli się zwyczajowo na Nowe Bródno (to które „wyrosło” za torami, obok Golędzinowa i Pelcowizny) i Stare Bródno (dawna wieś Bródno Stare). Granicę między nimi ciężko wyznaczyć, dobrym wybiegiem byłoby oparcie jej na Rembielińskiej, ale to kwestia kompromisu i studiów planów przedwojennych – swoją drogą ogólnodostępnych. Dużo więcej emocji budzi przemianowanie Starego Bródna na Bródno-Podgrodzie. Drugi człon nazwy pochodzi od jednego z wielu prl-owskich osiedli (takich jak np. Wysockiego), składających się na większe założenie urbanistyczne i jest próbą upamiętniania X-XI wiecznych fortyfikacji obronnych jakie odkryto na terenie dzisiejszego Lasku Bródnowskiego – od razu rodzi się pytanie czemu wzorem Lasu Kabackiego i Lasku Bielańskiego nie wyodrębniono także i jego?
Do rzeczy: nazwa Bródno-Podgrodzie jest tworem sztucznym, równie dobrze można by powołać do istnienia rejony Gocław-Iskra i Gocław-Orlik... Urzędnicy mogą wszystko.
Nieporozumieniem jest też fakt że spory obszar  jakim jest PGR Bródno został oznaczony jako cześć Targówka. Cały cypel pomiędzy św. Wincentego a Gilarską to teraz rejon MSI Targówek Mieszkaniowy, a równie bródnowskie tereny na zachód od Kanałku Bródnowskiego przypisano do Zacisza...
Zaginęły nam też Ugory – ale po nich chyba nikt nie będzie płakał. Ustronie pozostało w pamięci mieszkańców jako nazwa części osiedla... tylko w pamięci... czy pojawia się na mapach? Przed wojną tak było.

Targówek właściwy  rozrósł się wyjątkowo niepokojąco i przybrał nazwę jaka miała odróżnić go od dzielnicy. Jak wspomniałem, wchłonął tereny PGR-u, oraz teren na wschód od Radzymińskiej (tam gdzie znajdują się zakłady tłuszczowe). Cóż – bezsens takiego posunięcia widać na pierwszy rzut oka – kominy i silosy wszak stoją... a sam fakt że przecież granica biegnąca po Radzymińskiej byłaby znacznym uproszeniem (a w tym urzędnicy preferujący klarowne sytuacje się lubują) i udogodnieniem po prostu dziwi. Czym się kierowano? Po cóż? Ktoś ma jakieś pomysły?
Do rejonu „załapał się” też Kirkut Praski – ewidentnie bródnowski. Tyle w kwestii Targówka Mieszkaniowego.

Zacisze to atrakcyjna nazwa i bez skrępowania naturalnie podciągnięto pod nią Elsnerów czy Lewinów. To w zasadzie pozytywna kolej rzeczy, jednak dla porządku można było podzielić osiedle na trzy części: Zacisze, Zacisze-Elsnerów i Zacisze-Lewinów (Lewinów to w ogóle ostał się nam tylko w mowie potocznej i na nielicznych mapkach, tak więc wielu może zachodzić w głowę dokąd prowadzi ulica Lewinowska...).
Tereny na wschód od Wincentego i na zachód od Kanałku mogłyby z powodzeniem być nadal Bródnem, ale deweloperowi bardziej podoba się nazwa Zielona Zacisze... tak więc jest jak jest. No i te działki na północ od Lewinowa... cypel między Bystrą a Radzymińską... mógłby z powodzeniem zostać oznaczony jako Bródno. Ich zaciszańskość (identyfikowana z zabudową jednorodzinną przecie) jest silnie wątpliwa.
Tutaj gładko przejdziemy do kwestii terenów przemysłowych dzielnicy: Elsnerowa i Targówka Fabrycznego/ Przemysłowego.
Dworek Elsnera znajdował się nieopodal Nefrytowej, czyli poza dzisiejszym terenem rejonu Elsnerów, który MSI wyznaczyło wyłącznie za torami – czy słusznie? Konieczne byłoby dokładne studium historyczne, dla mnie tereny te zawsze były bezimienne (choć nazwa na mapie była). Tworzyły strefę przejściową pomiędzy Zaciszem a Targówkiem Przemysłowym... co gdzie się zaczyna – trudno dociec. Nie mogę bezbłędnie wyrokować w tej kwestii, ale fakt że pętla Elsnerów znajduje się na obrzeżu rejonu MSI tuż obok dawnego folwarku Dotrzyma (ulica Piotra Bardowskiego) może być źródłem wielu spekulacji. Tutaj rodzi się pytanie – skoro wyodrębniono Utratę (na zachód od ulicy o tej samej nazwie) – czemu pominięto Dotrzymę? (Dotrzymę „dobrze widać” we wschodnim cyplu rejonu  Targówek Fabryczny, tuż przy pętli Elsnerów).
Wydaje się że dobrze wybrnięto z tego kłopotu, jednak na przedwojennych mapach Utratę można lokalizować po obu stronach ulicy o tej samej nazwie, zaś jej „ekspansja” na północ nie wydaje się dobrym wybiegiem. Tyle zgrzytów – okolica jest w 100% peryferyjna i wyludniona, nie ułatwia to konsultacji społecznych.


1 – Bródno (Stare i Nowe oraz pomniejsze tereny (np. Ustronie) jakie zostały „naturalnie” wchłonięte)
2 – Targówek właściwy
3 – Zacisze w pełni zaciszańskie
4 – Zacisze-Lewinów
5 – Zacisze-Elsnerów
6 – Tereny Przemysłowe (z racji czystej  umowności granic i skali mapy – nie pokusiłem się o wyrysowanie granic)




Z góry przepraszam za uogólnienia – dla dokładności artykuł winien być rozbity na kilka części, jednak z uwagi na powiązania kuszącą okazałą się synteza, co też uczyniłem.

poniedziałek, 2 lipca 2012

Filtry


Filtry Lindleya to spory kawałek miasta, tworzący „strefę pustki” na przedmurzu śródmieścia, bardzo sympatyczna okolica, choć zaludnienie cholernie duże. Sporo wolnostojących kamieniczek zaprojektowanych ze smakiem, stojących w zieleni. Zabudowa przedwojenna (!) ładnie zachowana, nieco mniej i bardziej udanych przedwojennych bloczków, biurowce.
Rejon MSI Filtry obejmuje znaczną część dzisiejszej Ochoty a przedwojennego Śródmieścia (to co na wschód od Grójeckiej i Wawelskiej było integralną częścią tej dzielnicy). Jak w wielu wypadkach jest tworem sztucznym. Na mapach zaczął pojawiać się wraz z upowszechnieniem MSI. Analogicznie z mową potoczną – co szokujące, nawet rdzennych warszawiaków (na szczęście nie wszystkich). Jest to niekorzystne, z uwagi na fakt że zatraca się pamięć o tym co de facto leży zamknięte w tym rejonie ulic – pomiędzy Raszyńską, Żwirki i Wigury, alejką parkową ciągnącą się od Banacha po zakręt Batorego i dalej równolegle doń, Niepodległości, Chałubińskiego i Jerozolimskimi:


1 – Ochota pełną gębą, absolutnie śródmiejska
2 – dawne śródmieście – obecnie integralna cześć tzw. Centrum
3 – Filtry Lindleya
4 – fragment Kolonii Lubeckiego*
5 – Kolonia Staszica*
6 – fragment Pola Mokotowskiego, to tu planowano budowę dzielnicy mieszkaniowej imienia marszałka Piłsudskiego.

Czym jest rejon Filtrów faktycznie? Peryferiami Śródmieścia? Terenem pogranicza między Ochotą a Centrum? Enklawą spokoju w zgiełku metropolii? Zaryzykuje odpowiedź że czymś pomiędzy: kameralnym, willowym zakątkiem przedwojennego Śródmieścia, który dosyć kłopotliwe ostał się powojennej władzy. Cóż – okolica bynajmniej nie ploretarjacka, zdecydowanie prestiżowa – cieszy oko.

*Dziś to byłoby po prostu osiedle.