poniedziałek, 2 lipca 2012

Filtry


Filtry Lindleya to spory kawałek miasta, tworzący „strefę pustki” na przedmurzu śródmieścia, bardzo sympatyczna okolica, choć zaludnienie cholernie duże. Sporo wolnostojących kamieniczek zaprojektowanych ze smakiem, stojących w zieleni. Zabudowa przedwojenna (!) ładnie zachowana, nieco mniej i bardziej udanych przedwojennych bloczków, biurowce.
Rejon MSI Filtry obejmuje znaczną część dzisiejszej Ochoty a przedwojennego Śródmieścia (to co na wschód od Grójeckiej i Wawelskiej było integralną częścią tej dzielnicy). Jak w wielu wypadkach jest tworem sztucznym. Na mapach zaczął pojawiać się wraz z upowszechnieniem MSI. Analogicznie z mową potoczną – co szokujące, nawet rdzennych warszawiaków (na szczęście nie wszystkich). Jest to niekorzystne, z uwagi na fakt że zatraca się pamięć o tym co de facto leży zamknięte w tym rejonie ulic – pomiędzy Raszyńską, Żwirki i Wigury, alejką parkową ciągnącą się od Banacha po zakręt Batorego i dalej równolegle doń, Niepodległości, Chałubińskiego i Jerozolimskimi:


1 – Ochota pełną gębą, absolutnie śródmiejska
2 – dawne śródmieście – obecnie integralna cześć tzw. Centrum
3 – Filtry Lindleya
4 – fragment Kolonii Lubeckiego*
5 – Kolonia Staszica*
6 – fragment Pola Mokotowskiego, to tu planowano budowę dzielnicy mieszkaniowej imienia marszałka Piłsudskiego.

Czym jest rejon Filtrów faktycznie? Peryferiami Śródmieścia? Terenem pogranicza między Ochotą a Centrum? Enklawą spokoju w zgiełku metropolii? Zaryzykuje odpowiedź że czymś pomiędzy: kameralnym, willowym zakątkiem przedwojennego Śródmieścia, który dosyć kłopotliwe ostał się powojennej władzy. Cóż – okolica bynajmniej nie ploretarjacka, zdecydowanie prestiżowa – cieszy oko.

*Dziś to byłoby po prostu osiedle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz